niedziela, 7 lutego 2016

UPSET

Po ostatnim męczącym tygodniu nie mam ochoty na nic. Nawet na rzeczy, z których kiedyś cieszyłam się jak małe dziecko z zabawki. Ogólnie jestem smutna, zdołowana, senna i przeziębiona. Wszystko widzę w szarych i smutnych kolorach. Nawet złociste i okrągłe niczym piłeczka słońce, które w ostatnim czasie zaczyna dominować w pogodzie przestało mnie rozweselać.
Wraz z moim złym samopoczuciem do siebie i świata idzie inne nastawienie do ludzi. Patrzę na nich przez pryzmat złej odsieczy i nie potrafię przestać. Widzę tylko ich wady i złe zachowania. A te kolory? Ten śmiech, radość... Zniknęły.
Świat zamyka się przede mną, a ja nic nie mogę z tym zrobić. Może nie chcę? Jeżeli naprawdę nic z tym nie zrobię mogę tego żałować, bo każda podejmowana teraz decyzja jest pod pewną presją i zakłopotaniem. Każda wymuszona czynność jest zrobiona byle jak, nie przykładam się do niej z niewiadomych powodów.
Czuję jak przenika mnie chłód, a ja pragnąc temu zaradzić owijam się szalikiem i odwracam od rzeczywistości. Po raz już któryś z kolei powraca moje załamanie i pewien lęk. Jesienią wszystko wydawało się dobre, kolorowe, odważne. Nic nie miało barier i lęków. Teraz, po tym jak udało mi się wyjść z wielkiego doła, znowu do niego wpadam. Szkoda, że teraz nie widzę wyjścia... 

Blog także poszarzał... 

17 komentarzy:

  1. Wiesz.... Często czuję się podobnie... Tylko, że ja czasami wstaję rano i o wszystkim staram się zapomieć i udaje się.
    Pozdrawiam
    Fioletowa4443.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy ma czasami doła. Ale trzeba umieć jemu zaradzić i starać się jak najszybciej znaleźć wyjście i się z niego wydostać. Dasz radę!

    Mój blog- klik

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety człowiek jest taką istotą, że raz widzi wszystko w różowych barwach, a raz czarnych. Jest to przykre, ale musimy jakoś sobie z tym radzić :) Po każdej burzy wychodzi słońce i starajmy się tego trzymać :D Mam nadzieję, że przejdzie Ci to szybko i znów będziesz po prostu szczęśliwa ;) Pozdrawiam :D :D :D
    ludziesamotni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy ma czasami taki dół, z którego za nic nie może wyjść. Widzi wszystko w ciemnych kolorach, odwraca się od świata. Ale taki stan, przynajmniej w moim odczuciu jest chwilowy. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i znów będziesz chodzić uśmiechnięta. :)

    KLIK!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zimową chandrę wyczuwam. Na poprawę humoru polecam obejrzeć jakąś komedię, nie wiem, porysować coś, pograć i koniecznie napić się gorącego kakao. Może choć trochę Cię to rozweseli?
    Pozdrawiam!

    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny blog. Zapraszam na swojego bloga: http://worldbyjulie.blogspot.com
    Może obserwacja za obserwację? Jeśli tak to daj znać na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej! Zostałaś nominowana do LBA. Więcej na moim blogu.

    Mój blog- klik

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też ostatnio czuję się podobnie, tylko u mnie jest to pewnie spowodowane tym, że mam ferie, z nikim się nie spotykam i zaczynam o wszystkim myśleć, wydaje mi się, że jak wrócę do szkoły to wszystko wróci do normy... Mam nadzieję, że szybko wszystko wróci do normy:D
    Pozdrawiam
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć! Hey! Hallo! ¡Hola привет!
    Nie, nie umarłam, jestem. Tylko zniknęłam… (Taki już mam brzydki zwyczaj) Wątpię, żeby ktokolwiek mnie tu jeszcze pamiętał, ale warto spróbować. Czy wspominać, że wracam do pisania? Myślę, że kto zechce, zajrzy i sam się przekona…

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozumiem cię. Od pewnego czasu też się tak czuję. Chyba potrzebuję przerwy od szkoły i spędzić trochę czasu z przyjaciółmi. Na szczęście już tylko 2 dni do ferii <3
    Pozdrawiam
    welcome-to-my-little-big-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przejmuj się. Ja też tak często mam
    Mój Blog

    OdpowiedzUsuń
  13. Też tak niestety ostatnio mam. Jest to spowodowane brakiem słońca. Nie martw się.Kiedy się rozpogodzi i przyjdzie wiosna to nie będziesz się już tak czuła.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tak miałam rok temu i tak jak wyżej ktoś napisał to naprawdę jest wynik częstego braku słońca. Poczekaj miesiąc jeszcze, przyroda zacznie ożywać, napisz sobie postanowienia, ale nie na ten rok, tylko na całe życie dotyczące Ciebie Twojego życia, zachowania, charakteru. Odnów może pokój, wysprzątaj, wtedy się lepiej myśli, zastanów się nad lepszą sobą i lepszym życiem, pooglądaj może na tumblr jakieś motywujące obrazki i wgl.
    ania-ania3.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń